wtorek, 5 sierpnia 2014

Legowisko

Ostatnio co bym nie napisał, to bardziej kwalifikowało się to do Tramwaju Zagłady niż Przeznaczenia.
No to nie pisałem nic.
Tak chyba jest lepiej dla wszystkich.
Ale dzisiaj urzekł mnie pewien dziadek z wnuczkiem. Tak myślę, że to był wnuczek, bo na syna nie wyglądał, a i nie sprawiał wrażenie osoby uprowadzonej (ten domniemany wnuczek znaczy się).
Akcja rozgrywała się w tramwaju, ale nie w wygodnym i klimatyzowanym SWINGu, a w zwykłym, nagrzanym Delfinie (to taki trochę nowszy, ale stary tramwaj).
No i ten dziadek wprowadził oseska do środka i mu klaruje:
- To teraz sobie pojedziemy. O widzisz, to jest przystanek Radiowa, a teraz o popatrz - Wrocławska.
A zaraz będzie Nowe Bemowo, to sobie wysiądziemy i pojedziemy w drugą stronę.
Zapomniałem dodać, że mlekosys miał 2 lata. Dowiedziałem się tego z konwersacji jaką przeprowadziła losowa babcia z tym jakże uroczym bobasem.
Dziadek tłumaczył, bo dziecko potrafiło powiedzieć jedynie geglebeble i prffffpt.

Dane mi to było obserwować z poziomu pasażera, więc wiem jak było gorąco w wagonie. Co trzeba mieć w głowie, żeby dziecko katować takimi rozrywkami w ponad trzydziestostopniowym upale.

A wystarczyło skorzystać z internetu, albo inszej gazety i dowiedzieć się, że w Pałacu Kultury i Nauki jest organizowana wystawa klocków LEGO pod zawadiacką nazwą Legowisko.

Zorganizowali to miłośnicy tychże klocuszków z portalu LUGPOL i Stowarzyszenia Zbudujmy.to.
Poważna sprawa, bo budowle zajęły trzy piętra Pałacu. Jest co zwiedzać i oglądać.
Dzieciak na pewno miałby większy ubaw, a może odkryłby w sobie żyłkę kolekcjonera czy budowniczego.
A tak, to się tylko zgrzał.
I żeby nie było, że to z tramwajami nie ma nic wspólnego, to załączam zdjęcie na zachętę:


Cały album autorstwa Rafała Boczka można znaleźć pod TYM adresem.

Jest jeszcze sporo czasu by zbadać te cuda techniki LEGO. Wystawa trwa od 2 sierpnia do 27 września.


4 komentarze:

  1. Model tramwaju jest super. Wspomnieć należy i nie zapominać że tramwaje 105N2k/2000 sprawiały nam na początku tak dużą radość jak tym dzieciakom budującym modele.
    A teraz ,,delfin’’ to już przeżytek. Od samego początku nagrzewały się latem niczym piekarniki. Teraz po NG przynajmniej mają większe okna w przedziale to jest czym oddychać. Klima w ,,delfinach’’ zepsuła się po roku eksploatacji, wymyślono uchylne drzwi kabiny motorniczego aby ten nie zdychał w męczarniach. Zjazd na brak klimy w kabinie był niedopuszczalny, karano takich cwaniaczków. Cieszyłem się z tego że R1 przytuliło do siebie te monstra powiększając własne delfinarium. Jak ocenić konstruktora ? -chyba był złośliwcem, a może rysując pudło był po prostu NAGRZANY.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Krzychu, niestety, za późno zajarzyłem, że kto jak kto, ale Ty znasz je lepiej niż inni, niż tylko z praktyki na R-4, bo przeglądając stare materiały jeszcze z kursu znalazłem instrukcję i - patrzę - Twego współautorstwa. Szkoda, że jak miałem z jednym z nich przygodę, to nie pogadaliśmy...

    Dlatego Wy na R-4 się cieszyliście dwa-trzy lata temu, gdy je do nas na R-1 przenosili, a my przewidywaliśmy więcej kłopotów. Podobno teraz R-1 pozbywa się ich wszystkich, a kolejnym "uszczęśliwionym" na siłę zakładem jest R-3. Ktoś może to potwierdzić, że wszystkie 105N2k/2000 tam idą?

    Okienka po NG są większe nie tylko w przedziale pasażerskim, ale też w kabinie motorniczego, pewnie to miałeś na myśli, bo dobrze teraz powietrze podczas jazdy owiewa kabinę. Ale najlepsze były haczyki (tu z kolei po NG są demontowane) umożliwiające małe otwarcie drzwi i chłodzenie kabiny przez wpadający w czasie jazdy podmuch powietrza. Hardcorowcy wsadzali kij do ręcznego opuszczania ptg i blokowali drzwi na pełną otwartość, ale ponoć bywało, że na rozjazdach wypadał, a i wk... pasażerowie i przechodnie mogli nawrzucać i napluć motorniczemu;).

    pozdrawiam
    (x)r1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pisałem instrukcję delfiniarską - ba- były nawet dwie książki, ta druga dla zaawansowanych. honorarium też było , czas się upomnieć o tantiemy bo egzemplarze powielają. Ale tak bez żartów to opisywana była każda najdrobniejsza cząsteczka aparatury. Nawet światłowody.

      Usuń
  3. Sprzedam opla. Zainteresowani pisać na private.

    OdpowiedzUsuń