środa, 17 lipca 2013

Kurs cz.1

Ponad dwa tysiące chętnych ruszyło na podbój Tramwajów Warszawskich.
Hordy potencjalnych Motorniczych niestrudzenie atakowały portal wysyłając tam swoje dane.
Jednak tylko 250 osób przedostało się przez pierwszą linię zabezpieczeń.
Z tej grupy tylko 50 osób zostało wprowadzonych w tajne korytarze siedziby Szkoleniowców.
Nie wszyscy doszli do końca labiryntu.
Jedynie dwudziestu pięciu wybranych dotarło do drzwi z napisem WEJŚCIE.

Po przekroczeniu magicznej bariery ich odporność i wiedza zostały poddane wielu próbom.
Testom psychologicznym, sprawnościowym, psychotechnicznym i lekarskim nie było końca.
Jednak cała grupa śmiałków zdzierżyła, a ich wysiłek został nagrodzony.
Dotarli do kolejnego etapu.

Rozpoczęło się SZKOLENIE.

9 komentarzy:

  1. W ogole zrobic kurs motorniczego jest bardzo trudno, najlatwiej bylo do niedawna u nas we wroclawiu - wystarczylo zaplacic od 6500 do 7500 tys zl i robil kazdy kto chcial i mial kase:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz wiele osób odpada na testowych pytaniach w języku angielskim.
    Byłem wielce zdziwiony jak dużo osób z wyższym wykształceniem pracuje w zawodzie motorniczego.
    I nie rozchodzi się tu o licencjatów, ale o inżynierów i magistrów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na kursie testy są w j.angielskim?...powaga?
    Ja zamierzam startować na motorniczego, ale w Bydgoszczy.
    Muszę zrobić coś ze swoim życiem...15 lat siedzę za biurkiem.....
    Praca motorniczego wydaje mi się ciekawa, i z tego co piszesz na blogu to raczej taka jest.
    Pozdrawiam Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie rzecz ujmując były chyba trzy pytania w języku obcym.
      Jedno z nich wymagało napisania dwóch, prostych zdań po angielsku.
      Chodzi o to, żebyś umiał sprzedać bilet obcojęzycznemu pasażerowi, lub byś wskazał mu odpowiedni kierunek lub doradził czym ma się dostać w wybrane miejsce.

      Usuń
  4. A, to spoko:)
    Ciekawostka z dnia dzisiejszego. W godzinach szczytu w Bydgoszczy między 15 a 16 nie było prądu, zasilania w trakcji elektrycznej, tak jak tramwaje jechały, tak się zatrzymały...na skrzyżowaniach, rondach,mostach i przystankach. Po prostu unieruchomione....byłem świadkiem jak starsza kobietka podeszła do motorniczego, któremu drugi wagon utknął w połowie na rondzie, czy nie ma zapasowych baterii, aby skład mógł ruszyć...mina motorniczego....bezcenne.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom wcale nie takie dziwne to pytanie.
      SWING może przejechać na bateriach całkiem ładny kawałek, a na pewno mógłby zjechać ze skrzyżowania.

      Usuń
  5. To był skład 105Na+105Na
    Ale masz rację,Swing by podjechał na akumulatorku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałbym Panie Jarku jeszcze jedno pytanie. Czy aby zostać motorniczym trzeba mieć prawo jazdy kat.B? Słyszałem na ten temat sprzeczne opinie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem Panem Jackiem ale mogę odpowiedzieć na pytanie:-) Tak, trzeba mieć prawo jazdy kat.B.

      Usuń