czwartek, 8 sierpnia 2013

Drzwi przed nosem

Taki mały wpis, bo jak najbardziej dotyczy spraw aktualnych.
Znaczy upały i drzwi.

Połączenie tych dwóch spraw nie jest fajne, gdy drzwi się zamykają, a pasażer pozostaje na rozgrzanym, blaszanym przystanku.
Większość klientów (zwanych dalej pasażerami) ma przeogromne pretensje, że motorowy (czy inny kierowca) zamknął drzwi przed ich nosem i bezczelnie pojechał.

Fakt, bywają "nauczyciele" wśród kierowców, ale w większości przypadków sprawa rozbija się o rozkład jazdy.
Są ściśle określone godziny odjazdu pojazdu z przystanku. I nie ma, że boli.
Osoby kierujące pojazdami są rozliczane co do minuty, a nie zamknięcie drzwi o czasie skutkuje opóźnieniami lub w skrajnych przypadkach utratą premii.

Więc następnym razem gdy słyszycie dźwięk zamykanych drzwi, to nie rzucajcie się w ostatniej chwili, bo może się okazać, że drzwi zamkną się wam przed nosem.
Pomijając kwestię odjeżdżania na zielonym świetle dochodzi jeszcze sprawa lusterka, w którym motorowy obserwuje przystanek.
Gdzieś tu miałem fotkę poglądową. O, jest:


Niewiele widać, co nie?
Nawet jeżeli się wychylę by sprawdzić czy nikt nie dobiega, nie jestem w stanie zgadnąć, czy zaraz ktoś nie wyskoczy z dajmy na to przejścia podziemnego.
Nie ma takiej opcji.

Ostatnio dostałem tramwaj na "zetki" (opiszę to w następnym odcinku). Tam jest taki ambaras, że drzwi nie rewersują. Specjalnie odczekiwałem kilka sekund przed naciśnięciem dzwonka wewnętrznego, potem dawałem cztery sygnały dźwiękowe przed naciśnięciem przycisku od zamykania drzwi (razem jakieś 8-10 sekund), a i tak trafiła się super babcia, która próbowała wskoczyć. Nie udało się jej, i ręka utknęła w drzwiach. Na szczęście mam wrodzony refleks i w ułamku sekundy uwolniłem kobietę z potrzasku.
Powtarzam - Dryń Dryń oraz NIUT NIUT NIUT to nie są sygnały do wsiadania.

W takich sytuacjach warto zobaczyć jakie światło jest wyświetlane na sygnalizacji. Jeżeli tramwaj ma pionową pałeczkę, to będzie się starał opuścić przystanek jak najszybciej.
Raz, że musi jechać zgodnie z rozkładem, a dwa, że za nim są kolejne składy, które też muszą wypuścić ludzi oraz zabrać kolejnych.
Warto rozejrzeć się po okolicznej sygnalizacji. Jeżeli zaraz zapali się "zielone światło", to tramwaj właśnie zamyka drzwi, by ruszyć jak tylko wskoczy pionowa pałeczka.



Zatem uważajcie na siebie i weźcie pod uwagę okoliczności łagodzące dla motorowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz